Brak miesiączki może się pojawić nie tylko na skutek ciąży czy stosowania leków antykoncepcyjnych. Okres zanika także przed i po porodzie, co jest w głównej mierze efektem działania prolaktyny. Prolaktyna to ważny hormon, który ma za zadanie stymulację laktacji oraz wzrost gruczołów sutkowych.
Zanik krwawienia w trakcie karmienia piersią jest także związany z działaniem prolaktyny. Im kobieta częściej karmi piersią, tym wyższe stężenie tego hormonu utrzymuje się we krwi. W tym okresie występuje tak zwana niepłodność laktacyjna, a czas jej trwania bywa inny u każdej z kobiet.
Prolaktyna w głównej mierze opóźnia pojawienie miesiączki, ponieważ hamuje proces dojrzewania komórki jajowej oraz moment pojawienia się owulacji. Ponowne występowanie comiesięcznych krwawień może mieć miejsce trzy, cztery lub nawet pięć miesięcy po porodzie, w zależności od tego, jak długo będziemy karmić nasze maleństwo piersią. Czasem bywa to nawet kilkanaście miesięcy od momentu porodu.
Nieco inaczej jest natomiast u kobiet, które świadomie zrezygnują z karmienia swojego dziecka piersią. U takich pań bowiem krwawienie pojawia się najczęściej około sześciu – siedmiu tygodni po porodzie. Trzeba jednak wiedzieć, że pierwsze miesiączki tuż po porodzie na początku mogą nie przypominać krwawień sprzed okresu urodzenia dziecka.
Cykle miesiączkowe tuż po porodzie mogą różnić się od siebie nie tylko długością, ale również obfitością krwawienia, o czym także należy pamiętać. Pierwsze cykle mogą być nawet bezowulacyjne, a krwawienie może trwać dzień lub dwa. Jednak jest to zupełnie normalne, bowiem kobiecy organizm potrzebuje nieco czasu, aby mógł wrócić do prawidłowego funkcjonowania sprzed ciąży.
W pierwszych dniach po porodzie ma miejsce także oddawanie tak zwanych odchodów połogowych, które mogą mieć zmienny kolor i konsystencję. Odchody połogowe zanikają najczęściej po około czterech tygodniach od porodu.
Każda kobieta po urodzeniu dziecka powinna pamiętać, że brak miesiączki po porodzie wcale nie oznacza, że nie można znów zajść w ciążę. Okres niepłodności laktacyjnej jest różny, więc fakt karmienia piersią sam w sobie nie powinien być traktowany jako skuteczna metoda antykoncepcyjna.